Provider Bullshitu - Akt I
19 listopada 2024, 00:00
Akt I: "Paczki, paczuszki i skurwysyńska charyzma na polowaniu"
Droga Korono,
zaczniemy grubo.
Historii jest tu do opisania wiele - podobnie jak na poprzednim blogu.
Jednak zaczynamy od tej, bo to ta ostatecznie przekonała mnie do odkurzenia klawiatury...
Było sobie mieszkanie. Wynajęte, za przyzwoite pieniądze, trochę na zadupiu, ale blisko komunikacji i sklepów.
W mieszkaniu panował zwykły chaos – paczki z AliExpress i SheIn leżały jak trofea upolowane na cyfrowych sawannach. Ktoś mógłby to nazwać bałaganem, ale ja wolałam myśleć o tym jako o instalacji artystycznej.
Przynosił je kurier, bo taka jego praca. Archetyp cwaniaka z błyskiem w oku, który mógłby sprzedać piasek na pustyni.
Pamiętam ten moment jak dziś. Spojrzałam na niego i pomyślałam: „„Oho, ten to na pewno ma w kieszeni jakiś tekst na każdą okazję.” I miał!
Ale zamiast flirtu z klasą, czy żartu, dostawałam coś w stylu „A wie pani, że ma pani źle wpisany numer mieszkania?”
O tak, mój bohater!
Było coś w jego aparycji – taka mieszanka pewności siebie i… no, może lekkiego skurwysyństwa. W końcu człowiek nie rodzi się z takim wyrazem twarzy. To trzeba wypracować. Najlepiej w setkach rozmów przy drzwiach z domorosłymi filozofami w kapciach, odbierającymi swoje zamówienia.
No i tak sobie przychodził – raz z paczką, raz z żartem, jakby dorzucenie małego sarkazmu do dostawy było częścią usługi premium.
A ja, jako osoba miła i otwarta, prowadziłam te small-talki, aż przeszłam z nim na „ty”.
Ot, kurier jak kurier, ale z ciut większą dawką charyzmy w sprayu. Takiej, co się ulatnia po pięciu minutach, ale pierwsze wrażenie robi jak perfumy za pół wypłaty. Żart tu, uśmiech tam, czasem coś napisał – zupełnie koleżeńsko.
Nie spodziewałam się, że to wszystko… jak on to później ujął? "Polowanie na moją atencję."
Tak, Drogie Królowe – polowanie!
Celem nie było serce, nie ego – cel był bardziej… przyziemny.
Patrząc wstecz, wszystko nabiera nowych barw. Bo wtedy?
Byłam po prostu sobą – uprzejmą, koleżeńską i, jak się później okazało, nieświadomą.
Dodaj komentarz